krzesła.
- Wiem o tym - powiedziała ze współczuciem. - Ciągle się o nich martwię. Wiesz, Patryk czasami dostaje wysypki i trzeba go od razu posmarować. A Mały Jack, on jest bardzo zdolny, ale potrzebuje zachęty i w ogóle. A bliźniaki niby same się pilnują, ale też trzeba na nie uważać. Te informacje powiedziały Cecile wszystko i nic. Wszystko o uczuciach Malindy do chłopców i nic o jej uczuciach do ich ojca. Cierpliwość nie była mocną stroną Cecile. Uważała, że zawsze należy dotrzeć do sedna sprawy bez straty czasu. Ale biorąc pod uwagę obecny stan Malindy uznała, że najlepiej będzie okazać zrozumienie. - Tak, wiem, ale czy ich ojciec nie da sobie z tym wszystkim rady? - Jack? Finansowo tak. Ale emocjonalnie... Sama nie wiem. Wiem, że ich kocha. Spędza z nimi dużo czasu. Ale ma to śmieszne przekonanie, że powinien 144 JEDNA DLA PIĘCIU jak najwięcej pracować, żeby móc spełnić wszystkie ich zachcianki. Malinda spojrzała na trzymaną w ręku kopertę i skrzywiła się stwierdziwszy, że nadawcą jest agencja. Zirytowana rozerwała kopertę. - Oni chyba już wydali więcej na znaczki pocztowe niż wynosi mój dług. Przebiegła szybko wzrokiem treść zawiadomienia. - To niemożliwe! - wykrzyknęła ze zdziwieniem. -•Co? - Na pewno się pomylili. Piszą, że mój dług został spłacony. - Może to twoi rodzice? - Nie - pokręciła głową Malinda. - Oni nic o tym nie wiedzą. - Więc kto? Obie kobiety uniosły głowy i spojrzały sobie w oczy. - Jack - wyszeptały równocześnie. Malinda wstała zrzucając resztę kopert na podłogę. - Ale dlaczego? - Nie mam pojęcia. - Nie pozwolę mu na to. - Masz rację - zgodziła się Cecile. W duchu jednak była bardzo zadowolona. Punkt dla ciebie, Jack, pomyślała. - Sądzi, że wystarczy sypnąć pieniędzmi i problem zniknie. Tym razem to nie przejdzie. Powiem mu coś do słuchu. Cecile ukryła swe zadowolenie. - Tak jest, Malindo. Powiedz temu Brannanowi, że nie pozwolisz się tak traktować. - Mówiąc to podała Malindzie płaszcz i torebkę. - Idź prosto do niego i powiedz, że nie życzysz sobie jego jałmużny. JEDNA DLA PIĘCIU 145 Bojąc się, że Malinda może się rozmyślić, Cecile