- Nie, to nie to... Wczoraj dzwoniła moja zwierzchniczka

  • Dżesika

- Nie, to nie to... Wczoraj dzwoniła moja zwierzchniczka

31 January 2023 by Dżesika

z Waszyngtonu. Nie mogę tu dłużej zostać, zaczynam pracę. Za tydzień muszę być w Afryce. R S - Jeśli nie chcesz jechać, możesz to odłożyć. Pia otworzyła usta, ale Federico uprzedził ją. - Ale ty nie chcesz zostać. Trudno. - Odwrócił się do wyjścia. Zatrzymała go, kładąc mu rękę na ramieniu. - Federico, przepraszam cię. Nawet nie wiesz... - Oczy błysnęły jej podejrzanie, ale powstrzymała łzy. - Bardzo bym chciała spróbować, bardziej niż myślisz. Po prostu nie mogę. Byłoby gorzej, tylko byś ucierpiał. Lucrezią. Chodzi jej o Lucrezię. Federico potrząsnął głową i przysiadł na biurku obok Pii. Nie miał zwyczaju opowiadać komukolwiek o swoich osobistych sprawach. Nie tylko dlatego, że nie leżało to w jego charakterze. Ta zasada obowiązywała całą rodzinę królewską, ze względów bezpieczeństwa. Ale jeśli teraz się przed nią nie otworzy, może na zawsze pogrzebie swoje szanse na szczęście. Los obszedł się z nim okrutnie, odbierając mu żonę, ale jednocześnie dał mu drugą szansę. Nie może jej zaprzepaścić. Tylko jak wytłumaczyć to Pii? Było tylko jedno wyjście - powiedzieć jej wszystko, niczego nie ukrywając. I mieć nadzieję, że zrozumie. - Pia, muszę ci coś wyjawić. - Nabrał powietrza. - Nie byłem do końca szczery, gdy spotkaliśmy się na lotnisku i rozmawialiśmy o Jennifer i Antonym. - Widząc jej zaniepokojoną minę, dodał: - Nie popierałem ich małżeństwa, a nawet zniechęcałem mojego brata. Pia popatrzyła na niego z niedowierzaniem. - Dlaczego? - Wydawało mi się, że powinien ożenić się z arystokrat- R S ką. Z kimś, kto zna nasz kraj, nasze tradycje. Dla kogo posłannictwo następcy tronu i wynikające z tego zobowiązania są czymś oczywistym. Nie wierzyłem, że Amerykanka, działaczka organizacji humanitarnej, nadaje się na przyszłą królową. Myślałem tak, mimo że Jennifer wywarła na mnie wielkie wrażenie. I mimo że Antony... - Federico urwał. - Ją kochał? - zapytała cicho Pia. - Tak. Gdy tylko ją zobaczyłem, nie miałem wątpliwości. Antony wodził za nią oczami, świata za nią nie widział. A ona wcale nie traktowała go jak księcia, tylko jak normalnego mężczyznę. I on ją za to uwielbiał. Była dla niego wyzwaniem, inspirowała go. Pia słuchała w milczeniu, uważnie. Patrzyła na niego przenikliwie. - Dlaczego mi to mówisz? - Bo bardzo się myliłem. Antony nie mógłby wymarzyć sobie lepszej żony, lepszej matki dla swoich dzieci, lepszej kandydatki na przyszłą królową. - Federico zaczerpnął powietrza i popatrzył na drzwi. Kilka pięter nad nimi Antony i Jennifer witają na świecie

Posted in: Bez kategorii Tagged: spódnica na szelki, edyta herbuś wiek, martyna wojciechowska jerzy błaszczyk,

Najczęściej czytane:

– A inne dzieci idą do szkoły?

– Twoi koledzy? Nie. – Sandy starała się ostrożnie dobierać słowa. – Oni też mają teraz wolne. – Jeszcze nie ma wakacji. ... [Read more...]

e wszystko to zabobony i ...

łgarstwa. Najważniejsze, że przezwyciężę swój strach i w ten sposób odzyskam dla siebie szacunek! Lew Nikołajewicz zerwał się i wykrzyknął z zachwytem: ... [Read more...]

potępia?

Mitrofaniusz, który już zaczynał się złościć, chwycił się palcami za brodę. – Iwan Susanin może miał nadzieję, że w ostatniej chwili uda mu się uciec przed wrogami w las. Jeśli pozostaje nadzieja, choćby najwątlejsza, to już nie jest samobójstwo. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiaciarnia.ustka.pl

WordPress Theme by ThemeTaste